Aneta Zychma, Tadzik i rak. Wydawnictwo Book Ojciec sp. z o.o., Bielsko-Biała 2020
W naszej kulturze o śmierci mówimy rzadko i niechętnie. Jest czymś, co nie powinno się wydarzać. W naszej kulturze problemy znajdują swoje rozwiązanie, choroby poddają skutecznemu leczeniu, historie kończą happy endem.
O śmierci dziecka nie chcemy nawet myśleć.
Jakby niemówienie i niemyślenie miało moc ochronną. Nie ma.
Książka „Tadzik i rak” łamie to kulturowe tabu. Główny bohater i jego rodzice prowadzą nas drogą, której nikt nie wybiera. To droga, na której nadzieja zamienia się stopniowo w żałobę a bezsilność w akceptację. Niewyobrażalne, prawda? Tego niewyobrażalnego podejmuje się autorka książki po to, by towarzyszyć w tej drodze tym, którzy się na niej znaleźli. Użycza słów na czas, kiedy nie wiadomo co powiedzieć. Zwłaszcza, gdy partnerem w tej rozmowie jest ktoś na początku … życia. Dziecko.
Ta książeczka, kolorowo ilustrowana, napisana prostym językiem, będzie pomocą w łagodnym oswajaniu najmłodszych czytelników z tematem nieuleczalnej choroby, śmierci i własnej śmiertelności. Choć skierowana do dzieci, będzie pomocą również dla dorosłych – rodziców, opiekunów, wychowawców, terapeutów. Dla wszystkich, którzy stoją przed zadaniem przekazania dzieciom wiadomości, że śmierć jest.
Książka opatrzona jest obszernym tekstem zawierającym streszczenie wiedzy na temat tego, jak dzieci – zależnie od wieku, rozumieją śmierć i przeżywają żałobę oraz wskazówki dla rodziców i opiekunów, jak im w tym pomagać. Publikację kończy bibliografia, z której skorzystać mogą dociekliwi czytelnicy, którzy chcieliby poszerzyć swoją wiedzę w tym zakresie.
Osobiście, jako mama i terapeutka pracująca z dziećmi czuję wdzięczność do autorki za Jej odwagę by takiej ekspozycji na śmierć się poddać, by dostarczyć odbiorcom języka do mówienia o tym, co wydaje się niewypowiadalne.
Magdalena Kuśmierz, Fundacja Nagle Sami