Przekaż
1,5% podatku
Wpłać
darowiznę
Rezerwuj Wpłacam/Pomagam

Aktualności > Brak kategorii

Święta i żałoba w tym trudnym dla wszystkich roku

Święta to szczególny czas w roku.  Przez jednych wyczekiwany, przez innych wręcz unikany. To moment kiedy musimy skonfrontowac się z inną rzeczywistością. Inną, bo bez obecności ukochanej osoby…

Rok 2020 przyniósł Covid. Zmieniające się obostrzenia  nie pozwalają nam spotykać się dowolnie z najbliższymi, spędzać dowolnie czasu, celebrować wspólnie świąt, ale i korzystać ze wsparcia w momencie straty.

Był taki czas w tym roku, kiedy nie wszyscy żałobnicy mogli osobiście uczestniczyć w pogrzebach (limit 5 osób). Liczba osób na cmentarzu była ograniczana, zaś pogrzeb transmitowano nieraz przez intenet.

Diametralnie zmienia to sposób i możliwość pożegnania ukochanej osoby. Inny pogrzeb, inne pożegnanie, inna żałoba?

Grudzień przynosi nowe wyzwanie w postaci świąt, nie tylko z żalem po stracie kogoś, ale także z żalem, że nie mogliśmy pożegnać się tak jak byśmy chcieli. Czasy covid spotęgowały niektóre uczucia i emocje zarówno związane z samym procesem żałoby, ale i sytuacją panującą w kraju.

Dane statystyczne pokazują, że w listopadzie było dwukrotnie więcej zgonów niż w tym samym czasie rok temu. Równoczesnie jesteśmy informowani o nowych obostrzeniach. Raz wolno organizować spotkania, innym razem ograniczone, raz można opłakać stratę przy wsparciu i obecności bliskich, innym razem pozostaje nam łączność telefoniczna lub intenetowa.

Zostajemy z pustką, ale i wraz z naszą żałobą sami. Sami w inny sposób. Nie tylko w przeżyciu, ale i fizycznie!

Przed nami Wigilia, Święta Bożego Narodzenia. Czas rodzinnych spotkań, ciepła, bliskości, obdarowywania. Jednak w tym roku, nawet ten wyjątkowy czas trzeba zaplanować inaczej. To kolejne wyzwanie w roku covidowym, ale i w tym pierwszym, drugim, bądź piątym roku bez ukochanej osoby przy wigilijnym stole.

Jak ten czas przetrwać?

            Nie ma uniwersalnej recepty. Każda żałoba to indywidualny proces, tym bardziej w okresie Covid czy świąt. Każdy doświadcza innych emocji. Pozwól ich sobie doświadczać!

Nowa rzeczywistość w jakiej żyjemy, rzeczywistość covidowa potęguje niepokój, lęk, niepewność, strach, poczucie osamotnienia.  Ważne jest, by być w zgodzie ze sobą, pozwolić sobie na przeżywanie świąt w taki sposób, w jaki potrzebujemy, w jaki czujemy, że dla nas jest OK, bez czegoś co muszę, czy powinienem (-am).  Dla jednych będą to Święta w gronie osób, w którym można zapomnieć o stracie i pośmiać się, albo w którym można uzyskać wsparcie, powspominać, wypłakać się, powiedzieć, że jest ciężko. Inni zaś potrzebują zatrzymania się samemu w tych dniach, pobycia samemu ze sobą. Do tego też masz prawo! Nie zmuszaj się do wizyt, świętowania, jeśli czujesz, że to będzie ponad Twoje siły, nie czujesz tego lub zwyczajnie nie masz ochoty. Pozwól sobie przeżyć czas świąt w żałobie po swojemu.

Czas covid to również czas wytężonej pracy z domu, łączonej z życiem domowym. Pacjenci w gabinecie często mówią o trudności jaką niesie zlanie się tych sfer. Tym trudniej znaleźć kąt lub czas na uronienie łzy, powspominanie, pomilczenie, gdy jesteśmy całą rodziną 24h w domu. To zamknięcie potęguje takie emocje jak złość, stres, niepokój. Przekłada się to także na emocje związane ze stratą. Możesz czuć w tym czasie mimo straty więcej złości niż smutku i to też jest OK! Warto być uważnym na samego siebie i w połączonej przestrzeni w domu: pracy i życia rodzinnego, pozwolić sobie na doświadczanie uczuć związanych z żałobą.

Żałoba to proces trwający czasem wiele miesięcy. Często zahacza o okres rocznic, Świąt, ważnych wydarzeń, które większość osób celebruje, i które je cieszą. Jak cieszyć się, kiedy miesiąc temu odszedł ktoś naprawdę mi bliski?! Żałoba nieraz dotyka całą rodzinę, i wtedy, w gronie bliskich osób przeżywających podobne (choć każdy inne) emocje, łatwiej jest się odnaleźć i poczuć swobodnie. Takie święta jednoczą w inny sposób.

Niejednokrotnie jednak zdarza nam się spędzać Święta w większym gronie, np. dalszej rodziny, rodziny partnera, męża, osób, z którymi mamy sporadyczny kontakt. Czasem nie wiedzą one nawet o naszej stracie, np. o tym, że niedawno straciliśmy wyczekiwaną ciążę, babcię czy inną ukochaną osobę.

Niepokój związany z tymi spotkaniami jest naturalny. Czasem padają tematy rozmów, pytania łączące się w jakiś sposób z uczuciami, które przezywamy w kontekście żałoby.

Osoby pytające często nie mają złych intencji, a są w niewiedzy. Mogą nie wiedzieć, albo też nie rozumieć jaką stratę przeżywamy, i że akurat te święta wcale nie są dla nas łatwe i miłe, bo miały wyglądać inaczej! Każdy, każdą stratę przeżywa w inny sposób, z innymi emocjami, uczuciami. Cięzko je odgadnąć, a czasem ciężko o nich mówić. Daj sobie prawo do tego, aby jeśli chcesz, milczeć.

Niektórzy wolą uniknąć trudnych rozmów, spotkań, życzeń, inni reagują na nie agresywnie, albo płaczem i poruszeniem.

Dlatego warto zawczasu zastanowić się: czego obawiam się podczas nadchodzących świąt? Czy chcę spotkać się z tymi, którzy mnie zapraszają, albo zapraszać? Czy chcę być w gronie osób, czy wolę być sam (-a)? Czy i co odpowiem, jeśli ktoś poruszy temat związany z moją stratą? Czy takie pytanie jest realne? Czego najbardziej obawiam się podczas tych spotkań, albo podczas czasu, który wolę spędzić sam (-a) ?

Naturalne są wspomnienia powracające podczas świąt, rocznic, urodzin zmarłej osoby. Te pierwsze w sposób szczególny, ale i kolejne nie muszą być lekkie. Tym bardziej, gdy ukochana osoba przegrała walkę z koronawirusem, albo przez brak dostępności do pomocy/leczenia przez koronawirusa. Jeśli chcesz wspominaj, oglądaj zdjęcia, włącz tak bliską, a jednak tak już daleką osobę w przeżywanie tych świąt razem z Tobą, choć w inny już sposób.

 

 Autor: Anna Ostrowska, psycholog Fundacji NAGLE SAMI