„Na granicy było dużo innych uchodźców.
Vladimir szybko się pożegnał.
Wysiadłyśmy z samochodu, wzięłyśmy walizki.
Ktoś krzyczał: ‘Chodźcie! Szybko! Pospieszcie się!’
Zostaliśmy podzieleni na grupy. Pocałowaliśmy się na pożegnanie.
Vladimir powiedział: ‘Do zobaczenia’.
Ale tak się nie stało”.
Tak o swoich ostatnich chwilach na Ukrainie opowiada w wywiadzie dla NRC (Norwegian Refugee Council) nasza psycholożka i uchodźczyni, Anastasiia.
Wspomina swoje życie w Charkowie i dramaty ludzi, z którymi rozmawia na Dworcu Wschodnim w Warszawie.
Cały wywiad: https://www.nrc.no/feature/anastasia-and-the-passengers-from-the-war/