scenariusz (na podstawie powieści Johna Le Carré’go): Jeffrey Caine
Opowieść o miłości, która połączyła dwoje ludzi tak różnych, że ich związek wydaje się niemożliwy. On jest brytyjskim dyplomatą (synem i wnukiem dyplomatów): powściągliwym, praworządnym, uczciwym do granic naiwności. Ona jest żarliwą idealistką, żyjącą w pełnej zgodzie ze swoim credo: bezkompromisową, odważną, niezależną. A rzecz dzieje się w Kenii, gdzie Justin Quayle (w tej roli Ralph Fiennes) reprezentuje rząd Jej Królewskiej Mości, a Tessa (Rachel Weisz) angażuje się całą sobą w pomoc mieszkańcom slumsów. Towarzyszymy małżonkom przy narodzinach ich syna (w zwykłym szpitalu, a nie w ekskluzywnej klinice dla Białych), który umiera tuż po porodzie. Ta śmierć jest dla obojga tabu. Jak najszybciej wracają do dawnych aktywności, a Tessa angażuje się w nie ze straceńczą energią. Tropi aferę, w którą zamieszany jest wielki koncern farmaceutyczny i wysocy urzędnicy obu państw. Tessa przygotowuje raport, ale zanim uda jej się go upublicznić, staje się ofiarą brutalnego mordu. Justin zostaje sam. Żeby poradzić sobie ze śmiercią żony, musi ją najpierw odzyskać: pozbyć się podejrzeń, że go zdradzała, zrozumieć, w co się zaangażowała, opłakać jej nieobecność, a potem kontynuować jej dzieło. Droga, którą wybrał Justin, byłaby dobrą drogą do odbudowania życia po stracie, ale Wierny ogrodnik jest także thrillerem. Na Quayle’a nasłani zostają wynajęci przez korporację mordercy.
Film trzyma w napięciu, jest pięknie montowany (historię związku Tessy i Justina poznajemy w retrospekcjach), ma znakomitą ścieżkę dźwiękową i zachwycające zdjęcia. Afryka – nawet ta pełna nędzy i przemocy – wciąż przykuwa uwagę swoją nieprawdopodobną urodą.