Już w 1818 r. przez J. Ch. Heinrotha, do medycyny został wprowadzony termin ‘psychosomatyka’. Jest to dziedzina, która doszukuje się związku między stanami naszego umysłu, emocjami i ciałem. Jak dobrze wiadomo, te relacje są wielokierunkowe – nasze myśli i emocje odzwierciedlają się na ciele, a nasza postawa, wykonywane czynności i napięcie mięśni wpływają na samopoczucie psychiczne.
Wszystkie reakcje emocjonalne są przez nas prezentowane otoczeniu dzięki procesom fizjologicznym. Określone emocje wywołują zmiany mimiki, przepływu krwi oraz napięcia mięśni. Naturalnie te zmiany trwają krótko – tak jak same emocje. Są tylko po to, by wyrazić i zasygnalizować otoczeniu nasz nastrój. Problem zaczyna się, gdy przeżywany stan emocjonalny utrzymuje się długo. Tak jak w przypadku żałoby – która jest procesem, który potrafi trwać miesiącami. Często zdarzają się okresy, w których długo dominuje u nas jedna bądź kilka emocji. Są to zwykle: smutek, żal, przygnębienie, złość, rozgoryczenie. Mogą być bardzo różne, ponieważ każdy przeżywa żałobę na swój sposób.
Co się wtedy dzieje z naszym ciałem? Zaraz po śmierci bliskiej osoby częstymi reakcjami organizmu są przyśpieszona akcja serca, kłopoty z oddychaniem, mdłości, pocenie się lub wrażenie ucisku w głowie. Długotrwałe bodźce wysyłane z mózgu, które wymagają określonej reakcji organizmu, bardzo go wyczerpują. Gdy naturalne napięcie mięśni staje się chroniczne, mogą pojawiać się bóle, sztywność, skurcze, ociężałość. Wszystkie te reakcje, choć „naturalne”, mogą znacząco obniżać nasze samopoczucie, a nawet stać się przyczyną niektórych chorób psychosomatycznych.
Jak zatem zadbać o siebie w czasie żałoby? Okres po stracie bliskiej osoby może być bardzo wymagający, gdyż – np. w wypadku śmierci współmałżonka – spadają na nas dodatkowe zobowiązania. Nakłada się to z chronicznym odczuwaniem niedogodności wywołanych stanem emocjonalnym. Warto wtedy zmniejszyć ilość wysiłku fizycznego, jeśli czujemy się przemęczeni. Można do tego wykorzystać siatkę rodziny i przyjaciół – poprosić, by na jakiś czas przejęli za nas niektóre obowiązki domowe, takie jak: zakupy, pranie, sprzątanie. Takie działania dadzą nam też przestrzeń, by przeżyć emocje związane z żałobą.
Jak zadbać o ciało w okresie żałoby? Warto zadać sobie najpierw pytanie: Co kiedyś przynosiło mi fizyczną ulgę? Co pozwalało mi się zrelaksować? Dla niektórych będzie to aktywność fizyczna, dla niektórych spacer, a dla innych sesja masażu. Istnieją również metody zaprojektowane do tego, by dzięki rozluźnianiu mięśni rozładowywać stres i napięcie psychiczne. Jedną z nich jest progresywny relaks mięśni Jacobsona – to seria prostych działań, redukujących napięcie w organizmie. Na ćwiczenia wystarczy nam kwadrans. Instrukcje do tej formy relaksu można znaleźć nawet w postaci filmów na YouTube.
Pamiętajmy jednak, że nasze ciało jest połączone z psychiką. W napięciu mięśni odzwierciedlony jest stan emocjonalny. W czasie gdy będziemy zajmować się rozluźnianiem tego napięcia, możemy doświadczać nieprzyjemnych wrażeń. Mogą powrócić przykre doświadczenia, na które reakcją będzie płacz. Dobrze jest sobie na to pozwolić, ponieważ jest to proces uwalniania się i powracania do homeostazy.
Powinniśmy również zadbać o czas na regenerację naszego organizmu. Dorosłe osoby zwykle śpią między 6 a 8 godzin dziennie. Dobrze zapewnić sobie tyle czasu, gdyż przemęczenie fizyczne może tylko spowalniać nasz proces powrotu do równowagi psychicznej. W okresie żałoby może się jednak pojawić bezsenność. Warto wtedy umówić się na konsultacje z lekarzem psychiatrą, który sprawdzi nasz stan, i który może okazać się dodatkowym wsparciem.
Artur Majchrzak Student psychologii, stażysta Fundacji Nagle Sami